25.05.2012

Wild Passion Fruit - YANKEE CANDLE

Opis producenta: Jasny i żywy egzotyczny owoc passiflory (męczennicy) zmieszany z melonem i mandarynką.

Linia zapachowa: owocowa
Moja opinia: Aż trudno uwierzyć, ile zapachów mogą mieć środki chemiczne. Muszę przyznać szczerze, że co najmniej 6 świeczek Yankee Candle kojarzy mi się z różnymi środkami do czyszczenia. Głowna nuta zapachowa Wild Passion Fruit przypomina mi trochę zapach z eleganckiej toalety. Na szczęście pozostałe nuty kwiatowo-cytrusowe i ledwo wyczuwalny melon są dość przyjemne.

Całość jest świeża, owocowa i idealna na lato, niektórym może kojarzyć się z Bahama Breeze. Nic dziwnego, że to najlepiej sprzedający się zapach z letniej kolekcji. Jedyna jego wada to dość krótka trwałość. Zapach nie wietrzeje może od razu, ale dość szybko. Sam palący się wosk też szybko traci aromat. O ile normalnie woski starczają na obiecane na etykiecie 8 godzin, ten po wypaleniu jednego podgrzewacza (~4 godz.) staje się niewyczuwalny w pokoju. Nie próbowałam wszystkich innych propozycji z letniej kolekcji 2012, ale przy wysokich temperaturach, jakie panują teraz za oknem, ta wydaje się przyjemnie wakacyjna i orzeźwiająca.

Jako ciekawostkę dodam, że w kolekcji World Journeys był podobny zapach w bordowym kolorze o nazwie: Brazilian Passion Fruit.

Zapach: 4/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5

4 komentarze:

  1. Znowu wypatrzyłam nowe interesujące świeczki. Tym razem w TBS bez parafiny. Jak będziesz miała chęć to jak zwykle proszę o recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że The Body Shop ma świece, muszę się popytać jak pójdę po odżywkę bananową.

      Usuń
    2. o to i ja proszę o recenzję ;) Będę musiała zwrócić na to uwagę przy następnej wizycie w TBS

      Usuń
  2. Całkiem przyjemny zapach, ale liczyłam że będzie bardziej podobny do Cucumber and Cantaloupe - coś przepięknego! :)

    OdpowiedzUsuń