Linia zapachowa: świeża - fresh
Mój opis: W internecie większość recenzji wspomina o zapachu męskich perfum, ale dla mnie jest to zapach kobiecy. Podobny do Lake Sunset, tyle że perfumowany. Lekko kwiatowy, słabe nuty bambusowe czy wodne wspomniane w opisie. Powodują one, że zapach jest stonowany i niezbyt mocny.
Etykieta zdecydowanie nie odpowiada aromatowi wosku, wyobrażałabym sobie rysunek kwiatów i jeziora, ciemna noc przypomina mi silne zapachy w stylu Kilimanjaro Stars, a zapach jest o wiele lżejszy.
Zapach: 3/5
Intensywność: 4/5
Wygląd: ?/5
ja jednak zostanę przy waniliowej
OdpowiedzUsuńJest całkiem niezły ale ja tam wolę owocowe jak Gilded Apple czy Apple Basil
OdpowiedzUsuńUff jak się cieszę, że pani wróciła!! :)
OdpowiedzUsuńPaląca się świeca parafinowa daje takie zanieczyszczenie powietrza w jej obrębie, jakie jest np. przy ruchliwej ulicy w godzinach szczytu...więc ja nadal wolę świece np. z pszczelego wosku.
OdpowiedzUsuńMi osobiście nie podoba się ten zapach. Zapraszam do mnie www.pzakatek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń