Po jakimś czasie poszłam do sushi baru i tam w WC poczułam właśnie ten zapach, co prawda nie ze świeczki, ale z elektrycznego odświeżacza. Od razu go rozpoznałam i stwierdziłam, że idealnie pasuje do łazienki. Jest to świeży, orzeźwiający zapach trawy, trochę jak EARLY SUNRISE Yankee Candle. Mnie na początku skojarzył się z jakimś delikatnym szamponem oczyszczającym do włosów, ale palony kilka godzin może wydać się ciężki. Podsumowując, jeśli macie przytulny pokój z dywanem, ten zapach absolutnie się tam nie sprawdzi, ale do łazienki jak najbardziej. Po tym wydarzeniu postanowiłam dać świeczce ostatnią szansę, zapaliłam ją i nie czuć już było spalenizny, tylko łazienkowy zapach. Może paliłam ją za długo, dlatego zapach był przekłamany albo kupiłam jakiś felerny egzemplarz. Nie zmienia to faktu, że zapach ogólnie jest taki sobie i nie kupię jej ponownie.
Zapach: 2/5
Intensywność: 4/5
Wygląd: 3/5
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń