Opis producenta: Luksusowy relaks przed przytulnym kominkiem. Ogrzej się aromatem drzewa cedrowego i szałwii.
Linia zapachowa: świeża - fresh
Moja recenzja: Męski zapach. Jest mniej piżmowy niż Midsummer's Night i bardziej w stylu porządnego faceta niż Beach Wood. Paląc go wyobrażam sobie mężczyznę w swetrze i jeansach siedzącego przed kominkiem. Może to przez nazwę: domek w górach.
Wiele osób opisując tą świecę wspomniało o Abercrombie & Fitch - jak wiadomo rozpylają oni w swoich oryginalnych sklepach perfumy, które rzekomo pachną podobnie - niestety jak ostatnio byłam w ich sklepie nie wiedziałam o istnieniu Yankee Candle, więc nie mogę się w tym temacie wypowiedzieć, ale może niektórym nada to pojęcie o zapachu. Na pewno nie jest to świąteczny, śniegowy aromat świeżego powietrza czy sosny. Jeśli miałby się komuś kojarzyć z drzewem iglastym, to raczej z porąbanym i palonym w kominku. Zapach jest ciężki, dlatego lepiej nie palić go w lecie. Odradzam też palenie go w sypialni czy kuchni, za to idealnie nadaje się do pokoju dziennego. Dobry dla palących osób, jego intensywność maskuje zapach papierosów.
Jest to doskonałe przeciwieństwo zapachów: Garden Sweet Pea czy Beach Flowers, niestety wycofywany, ale można go jeszcze dostać on-line. Czy kupiłabym go ponownie? Racze nie, zbyt męski i ciężki, a za mało świeży, ale uważam, że wielu osobom mógłby się spodobać.
Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5
myślę, że może trochę przypominać Nature's Paintbrush, który niedawno kupiłam. Też dosyć męski zapach, mnie trochę drażni.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wąchałam Nature's Paintbrush i nawet mi się podobał, ale powącham jeszcze raz zanim kupię, bo mam z nim zupełnie inne skojarzenia.
UsuńZ "męskich" zapachów Yankee Candle, to mój ulubiony, bo nie jest tak mocno koloński jak pozostałe i jak dla mnie ma w sobie pewną nutę elegancji.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Nature's Paintbrush, to według mnie jest rewelacyjny, trochę jesienny, trochę orientalny z cytrusami i drewnem w tle. Bardzo oryginalny, jeden z takich które trzeba wypróbować choćby z czystej ciekawości :)
Mi i mojej przyjaciółce NP przypomina własnie męskie perfumy:)Zapach jest rzeczywiście intrygujący, ale na dłuższą metę trochę mnie denerwuje, chyba spróbuję go z czymś pomieszać:)
OdpowiedzUsuńIntensywny,może w wosku lub tumblerze,bo duża świeca nie pachnie w ogóle.
OdpowiedzUsuńJak mi się ten zapach marzył od dawna :) Ale skoro jest tak mocno męski to chyba już moje marzenie o nim poszło w siną dal...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusił, nie mam pojęcia dlaczego. Odpuściłam go sobie jednak ostatnio, ze względu na natłok wosków, które wręcz wysypują mi się z szuflady. Ostatnio jednak Iriis wspomniała mi o Twojej recenzji i tak mnie jakoś tknęło. Dzisiaj zamówiłam, zobaczymy co to będzie. :D Liczę na hit!
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem, dość męski zapach :-D
Usuń