1.12.2012

Po godzinach: Zimowe trendy 2012

Ponieważ w USA miałam okazje powąchać o wiele więcej świec niż w Polsce poczyniłam pewne obserwacje, którymi chciałabym się podzielić. Jeśli ktoś też zauważył dziwne tendencje czy nową modę w świecie świec zapachowych albo ogólnie zapachowych produktów, niech się podzieli.

Pamiętam, że rok temu w zimie ludzie kupowali głównie zapachy owocowe, wiśniowe jak Christmas Eve czy Cherries on Snow. W tym roku widzę nawałnice zapachów miętowych czy mentolowych. Jest ich takie zatrzęsienie, że trudno uwierzyć, że klienci na prawdę to wszystko kupują. Może tu w Californi, gdzie zima oznacza, że pada deszcz sytuacja nie wygląda tak źle, ale w Polsce, gdzie temperatura spada poniżej zera i święta oznaczają biwinna dawać wrażenie ciepła i przytulności.

I tak w Better Homes and Gardens mamy: Frosty Peppermint Snow, Iced Winter Cranberry, Snowy Winter Woods, Jolly Winter Snowman. Yankee Candle oprócz North Pole czy Jack Frost proponuje Peppermint Bark. Z kolei Bath and Body Works idzie na całość z całą gamą zapachów miętowych, wąchałam ich tyle, że po pewnym czasie przestałam je rozróżniać: Twisted Peppermint, Peppermint Mocha, Vanilla Snowflake czy Evergreen.


O co chodzi z tą miętą? Czy rzeczywiście jest tak przyjemna i przydatna, że należy dokładać ją do wszystkiego? Zdarzyło mi się kiedyś umyć żelem pod prysznic o zapachu miętowym Original Source i rzeczywiście pozostawił na ciele wrażenie chłodu, może nawet za dużo wrażenia chłodu jak na mój gust. Nie każdy chce być ochładzany na całym ciele jak tylko zawieje drobny zefirek.

8 komentarzy:

  1. ja tej miety nie lubie.albo w malych ilosiach,

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię miętowych zapachów, więc ta tendencja mnie nie pociąga. Mięta to nie jest zapach przy którym chciałabym spędzić popołudnie. Wolę otulające, przytulne zapachy.
    Miałam okazję stacjonarnie obejrzeć świecę For Every Body pachnącą słodką miętą - jak zielona Orbit. Niby ładny zapach, ale jak dla mnie nie pasuje do świecy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... chyba nie wyobrażam sobie by w czasie świąt w moim domu unosił się zapach mięty/mentolu - jakoś nie gra mi to z zimową, świąteczną atmosferą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za miętą w świecach czy olejkach. Jeśli chodzi o YC w Europie, to tych zapachów miętowych nie ma tak wiele, np. nie mamy Peppermint Bark czy Jack Frost, a zapachy w stylu Cherries on Snow czy Cranberry Ice nie mają w sobie nic lodowego :P
    Ja zimą jednak tradycyjnie preferuję zapachy słodkie albo korzenne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, ja w zimie pozwalam sobie na zapalanie przyprawowych zapachów, których zazwyczaj nie lubię, bo mam ochotę na coś ciepłego i otulającego. Jednak producenci świec myślą inaczej albo może po prostu cena olejku miętowego poszła w dół dlatego opłaca się kupować go duże ilości i dodawać do wszystkiego ;-)

    Przy wyjmowaniu wosku połamałam mój megatani, szklany kominek za 15zł i wczoraj kupiłam nowy, brązowy z Yankee Candle ze szklaną mozaiką, na który czaiłam się jeszcze w Polsce. Na razie jest OK.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miętę lubię ale bardziej w kosmetykach świece, kadzidełka lubię o zapachach orientalnych nie lubię spożywczych zapachów

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiam sie, czy własnie ten mentolowy zapach nie ma się kojarzyć z mroźnym powietrzem, takim aż parzącym w nos od zimna?
    I może własnie w Kaliforni, słonecznej Kaliformi, ludzie chcieliby sie dowiedziec, jak to jest gdy mróz szczypie? :)
    Ja osobiście wolę zapach korzenne. Kupiłam Cranberry ice z ciekawosci, ale niespecjalnie mi przypasował. Zdecydowanie bardziej podobają mi się Sparkling cinnamon, Kitchen Spice, Home, sweet home i tym podobne.
    Ale z drugiej strony - Winter wonderland okazał się byc niezły i właśnie mroźny.
    Zobaczymy teraz jak te wszystkie Fluffy towels i Soft blanket do mnie przemówią - test dziś wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uhh, nie znoszę zapachu mięty takiej typowej z pasty do zębów lub gumy do żucia. Nawet nie lubię tego ostrego smaku. Jeśli mięta to tylko taka w wersji świeżych, ewentualnie suszonych, listków:) taka ziołowa mięta:)

    OdpowiedzUsuń