W weekend pojechałam do Stanford Shopping Center. Wchodzę do The Body Shop, a tam promocja, trzeci kosmetyk gratis. Już miałam się skusić na bananowy szampon, który teraz ma nowe, białe opakowanie, ale w końcu wyszłam i wstąpiłam do Bath and Body Works. A tam podobna promocja, trzeci produkt gratis na wszystko. Jak mogłam nie skorzystać, zdecydowałam się na trzy świece: Harvest Coffe, która pachnie bardzo autentycznie kawą. Gruszkowy zapach Heirloom Pair, który nie podbił mojego serca, ale idealnie pasuje na ostatnie dni lata oraz Leaves - zdecydowałam się na niego, bo pachniał lepiej niż zazwyczaj i zawsze poleca go Elle z kanału na youtube allthatglitters21. Zapach był w 2 rożnych odmianach z różnymi etykietami i opisami, wzięłam ten, który mi się bardziej spodobał.
Na koniec coś o limitowanej kolekcji na święto dziękczynienia, która niestety nie dotrze do Polski. Thanksgiving Collection będzie zawierać 3 zapachy: Sweet Potato Pie, Turkey and Stuffing i Cranberry Sauce. Etykiety można już zobaczyć w internecie, a duże słoiki dostępne są na eBayu.
O matko wszystkie muszą pachnieć cudownie, totalnie moje zapachy :) Dziękuję za komentarz ;*
OdpowiedzUsuńMnie tez sie podobaja, zwlaszcza kawowy. Mialam wczesniej Espresso Bar i tez byl ciekawy, wiec mam nadzieje, ze i ten okaze sie interesujacy.
UsuńZazdrość :) U mnie ostatnio zastój zapachowy, nawet na blogu, musze odpalić jakiś zapach :)
OdpowiedzUsuńA który pachnie bardziej kawowo Espresso Bar czy Harvest Coffee?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Espresso Bar pachnie mocniej kawą. W Harvest Coffee można wyczuć więcej słodkich nut, ale oba są bardzo zbliżone i dla wielu osób są takie same.
UsuńSerdecznie dziękuję za odpowiedź:)
UsuńPozdrawiam!
Oh, gdyby tylko mieć dostęp do BBW również :)
OdpowiedzUsuń