24.12.2017

Woski z Kringle Candle

Kiedy byłam w Polsce w wakacje kupiłam dużo wosków i samplerów, między innymi z Kringle Candle. Paliłam je przez ostatnie 3 miesiące z różnymi wrażeniami. Żaden zapach mnie nie zachwycił i żaden nie zapadł mi w pamięć, więc postanowiłam zrobić zbiorczy post i pokrótce opisać je za jednym zapachem.

Vanilla Latte


Opis producenta: Nasza własna wersja słodzonej espresso z odrobiną wanilii i śmietanką, która będzie kolejną nieodpartą ucztą.

Lubię zapach kawy, ale tutaj niestety za dużo go nie znalazłam, jest to zapach głównie słodki, jedzeniowy, przywodzący na myśl zapachy wypieków lub ciasteczek, ale szału nie ma.


Maple Sugar


Opis producenta: Zimą w Nowej Anglii syrop klonowy przetwarzany jest w pyszną, słodką ambrozję z charakterystycznym, regionalnym posmakiem. Ten zapach sprawi, że się tam przeniesiesz.

Niestety nie czułam w nim syropu klonowego, raczej kolejnego standardowego słodziaka.


Vanilla Lavender


Opis producenta: Dwa klasyczne zapachy, które świetnie ze sobą współgrają. Bogata i prosta wanilia miesza się z jednym z najpopularniejszych i dyskretnych kwiatow.

Chciałam znaleźć zapach podobny do Lavender Vanilla z Yankee Candle, ten był o wiele słodszy, przeważała wanilia. Przyjemny, ale daleko mu do kojącego zapachu z YC o podobnej nazwie. Zapach nie jest naturalny czy ziołowy.


Chashmere and Cocoa


Opis producenta: Ukręciliśmy najbardziej kremowo-kakaową nić w historii miękkiej wełny.

Nie jestem w stanie nic napisać o tym zapachu, zupełnie go nie pamiętam.


Espresso Crema


Opis producenta: Rozgrzewające ziarna kawy, bogaty karmel, brązowy cukier i kemowa wanilia mieszają się w filiżance idealnego aromatu.

No coż, nie pamiętam nic co pachniało kawą w całym tym zestawieniu. Jeśli pragniecie kawy, polecam świece z Bath and Body Works. Jak na razie wygrywają ranking najbardziej kawowych zapachów, ten jest po prostu jedzeniowy i słodki.

4 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że ostatnio Kringle Candle nie może stworzyć nic oryginalnego i faktycznie "dobrego". Szczególnie aromaty kawy są niedopracowane. Niemniej jednak Cashmere & Cocoa pokochałam na zimno (palić jeszcze nie paliłam). Czekam na nowości z tej firmy, bo ponoć będzie w czym wybierać. ;) Ostatnio wygrywa Goose Creek, no i Yankee standardowo mój ulubieniec. Oby nie wycofali etykiet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladnie wygladaja :) Musze przyznac, ze ostatnio zamowilam sporo swieczek na pm-m.pl/352-swiece-ozdobne-i-dekoracyjne/. Bardzo fajnie komponuja sie z innymi dodatkami w moim mieszkaniu :) Bardzo lubie na kazda pore roku zmieniac wystroj mojego mieszkania :) O takich woskach jeszcze nie slyszalam, pewnie tez je kupie, jezeli tak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię lawendę, więc pewnie wybrałabym nutę wanilii i lawendy właśnie. Jeśli jednak faktycznie mieszkanka jest bardzo słodka, to pozostanę jednak przy samej (ulubionej) delikatnej lawendzie.

    OdpowiedzUsuń