31.01.2012

Winter Wonderland - YANKEE CANDLE

Opis producenta: Tak prawdziwy, że można niemal usłyszeć dzwonki sań. Mrowienie pod wpływem zimnego wiatru wiejącego między oszronionymi sosnami.

Linia: świąteczna


Moja opinia: Święta dawno za nami, weszła wiosenna kolekcja Yankee, a ja tu piszę o okolicznościowej świecy na Boże Narodzenie, o co chodzi? Otóż kupiłam ją podczas wyprzedaży. Wiadomo, po świętach sklepy pozbywają się chętnie zapachów w stylu Wigilijna Kolacja, bo kto o tym myśli w styczniu? Dlatego okazyjnie kupiłam świecę Winter Wonderland. Była tania, ładnie wyglądała i widziałam dużo opinii w internecie, że jest cudowna. 

Do świeczki podeszłam sceptycznie, bo większość świątecznej kolekcji wąchałam jeszcze w listopadzie i pamiętam, że wtedy wydawało mi się, że wszystkie te zapachy to jedna wielka pomyłka, no ale zniżka zmienia postać rzeczy. Kupiłam średni tumbler, zapaliłam i... pozytywnie zaskoczył mnie lekko sosnowy, chłodny zapach. Zupełnie jakby ktoś poszedł do lasu, ściął parę gałęzi sosny i wsadził je do wazonu. Nie jest to jednak główna nuta zapachowa, bo ogólnie aromat jest spokojny, nie rzucający się na nos, ale charakterystyczny. Bardzo mi się podoba. Nie tworzy atmosfery przytulności jak np. NAPA VALLEY SUN (nazwałabym go nawet odwrotnością tego zapachu) i kojarzy mi się ze śniegiem skrzypiącym pod butami.

Tumbler ma tą zaletę, że ma dwa knoty, zapach roznosi się szybciej i jest intensywny. Wadą jest to, że się szybciej pali i że knoty mogą kopcić. Praktycznie co godzinę musiałam je przycinać. Dlatego kolejny egzemplarz kupiłam w tradycyjnym słoiku.

Zapach: 5/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 5/5

5 komentarzy:

  1. Tym zapachem narobiłaś mi "smaka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz pewnie trudno będzie dostać, ale na następne święta pozycja obowiązkowa. Właśnie palę w pokoju po niezbyt udanym eksperymencie z VANILLA SATIN :-(

      Usuń
  2. A ja wlasnie czekam na dostawę z Vanilla Satin w paczce... aaaaajj, ale ja lubię wanilię ,więc może :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię bardzo Winter Wonderland - nawet mój Mąz sie na nią nie krzywi, a nie przepada za "upachniaczami" do pomieszczeń.
    Wyczuwam w tym zapachu sosnę i cytryny. Nie wiem, dlaczego... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ukochany zapach na zimę - niestety jest wycofywany, ale zaopatrzyłam się w kilka wosków na zapach. Pachnie zimą dzieciństwa, taką w okresie świątecznym, gdy śnieg skrzypi pod butami.

    OdpowiedzUsuń