Moja opinia: Aromat mało interesujący. Zazwyczaj wyobrażam sobie pomieszczenie, do którego pasowałby zapach, który testuję, ale w tym wypadku przychodzi mi na myśl jedynie wielka hala produkcyjna lub fabryka. Zapach czysty, plasuje się gdzieś pomiędzy chłodnym i kwiatowym. Woń kwiatów jest moim zdaniem dość nieciekawa, ale niektórym może się podobać. Jak dla mnie dodatkowo dostajemy mieszankę czegoś... dziwnego. Nie nazwałabym tego aromatu chemicznym, ale na pewno sztucznym. Dlatego też świecy nie oceniam najlepiej
Można spróbować palić ją w łazience, ale nie podczas relaksujących kąpieli, raczej na co dzień, żeby nadać pomieszczeniu delikatnej, kwiatowej kobiecości.
Zapach: 2/5
Intensywność: 3/5
Wygląd: 4/5
ooo powiem Ci, że nie wąchałam, ale po zobaczeniu świecy i przeczytaniu czym ma pachnieć - byłam gotowa na jakieś recenzyjne WOW ... fabryka ?:D fajne skojarzenie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie za tą świecę podziękuję ;)
A odnośnie olejku: to ma podobną konsystencję - no może ciut rzadszą... ale myślę, że dałby radę w takim połączeniu :)
OdpowiedzUsuńPewnie trochę mogłoby spływać z głowy, ale wystarczy spiąć włosy i je w jakiś czepek schować ?:)
MYślę, że ten olejek ma tyle dobrych recenzji, że warto spróbować. Zawsze znajdzie się dla niego zastosowanie. Ja sobie też stópki w nim maczam :) Piętki miękkie jak nie wiem potem są :)