Linia zapachowa: świeża - fresh
Moja opinia: Trudno mi coś napisać o tym zapachu. Najpopularniejszy, najlepszy na początek zapach z Yankee Candle, wiele osób próbowało, wiele zauroczył. Nie mnie. Jak tylko go zapalam, dostaję dziwnego bólu głowy. Nie wiem czemu, może mi się kojarzy z czymś, co uczula. Na prawdę byłam pozytywnie nastawiona, ale zawsze jak topię ten wosk, muszę szybko zgasić świeczkę, bo nie mogę normalnie funkcjonować.
Zapach jest w miarę przyjemny, ciepły. Coś pomiędzy Fluffy Towels i Sandalwood Vanilla, tyle że nie czuć drzewa sandałowego, ale coś innego, też ciepłego i przyjemnego oraz delikatne aromaty cytrusowe. Zapach mało inwazyjny, przyjemny, nie gryzący.
Można spróbować jak ktoś lubi świeże zapachy. Ja niestety nie skuszę się ponownie.
Zapach: 2/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5
Uwielbiam :) To moj ukochany top :) nr 1 wsrod wszystkich :)
OdpowiedzUsuńKupilam sloiczek, ale zal mi go palic;) ciagle tkwie przy wosku, a sloiczek stoi i czeka.. chyba za chwile sie skusze:)
bardzo go lubię ale zapalony w mniejszych pomieszczeniach bywa duszący.
OdpowiedzUsuńja też go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapalać go wieczorami.
też bardzo lubię, ale wolę samplera niż wosk jest dla mnie delikatniejszy i przyjemniejszy :)
OdpowiedzUsuńw tej chwili pali się w moim kominku beach walk, jestem zaskoczona intensywnością tego zapachu. Po powąchaniu go w słoiku myślałam, że będzie dużo delikatniejszy. Ale zapach jak najbardziej na plus:)
Może rzeczywiście spróbuję z samplerem, bo jest o wiele mniej intensywny. Na razie dokańczam Fluffy Towels.
UsuńMuszę przyznać, że jeszcze przede mną Clean Cotton, który już mam, ale jeszcze nie próbowałam.
Clean Cotton to kolejny zapach,który kocham :)
UsuńJestem oddana świeżakom :)
Ja w zasadzie lubię prawie wszystkie :D zależy od nastroju:) największy fail jaki miałam do tej pory to warm spice, jedyny zapach który zupełnie mi nie podszedł.
UsuńClean Cotton zdecydowanie warto zapalić, choćby dla złudnego poczucia czystości :D
Ja paliłam clean cotton,moim zdaniem jest trochę bardziej "proszkowy" niż fluffy towels i chyba trochę intensywniejszy. Jeśli miałabym między nimi wybierać to chyba wybrałabym fluffy.
OdpowiedzUsuńFluffy Towels, Clean Cotton jak i ten stoją na ostatnim miejscu mojej listy zapachów do kupienia. A tak naprawdę to nie wiem czy je w ogóle kiedykolwiek kupię :)
OdpowiedzUsuńMam i jestem nim zauroczona - cudnie otula i koi.
OdpowiedzUsuńNastępny będzie Clean Cotton :-)
Ja nie wiem co jest nie tak ale mialam wosk uwielbialam byl dosc wyczuwalny kupilam duzy sloik i w ogole go nie czuc!!!
OdpowiedzUsuńdzis bylam zakupic dwa woski dodatkowe i Pani powiedziala ze to bardzo dziwne i zebym przyszla jak bedzie managerka:)
OdpowiedzUsuńPewnie będziesz mogła oddać. W Ameryce urządzają nawet akcje, że można wymienić wypalony do połowy słoik na nowy, pełny w innym zapachu, jeśli tamten nie przypadł nam go gustu, więc pewnie w Europie też mają nowoczesną politykę zwrotów.
UsuńJa chce strasznie go spróbować! :P
OdpowiedzUsuń