23.02.2015

Cute as a Button - Bomb Cosmetics

Opis producenta: Nostalgiczny zapach pudru dla niemowląt z delikatnymi nutami słodkich pianek skomponowany przy użyciu najwyższej jakości składników i działających uspokajająco olejków szałwii i drzewa sandałowego.



Moja recenzja: Zapach pudrowo-kwiatowy. Coś jak połączenie Baby Powder i Champaca Blossom albo Lovely Kiku od Yankee Candle. Aromat dziecięcy z delikatną nutą kobiecych kwiatów. Nie ma w nim nic cukrowego ani miodowego, ale kwiaty nadają zapachowi odrobinę słodkości. Na pierwszym planie jednak pozostaje puder. Idealny do palenia jednocześnie z Baby Powder w kominku, co zresztą zrobiłam.

Świeczka rozpala się do ścianek, ale potrzebuje na to ponad 2 godzin, dlatego pomagałam jej przez owinięcie blaszanej puszki folią aluminiową. Po tym zabiegu wosk pięknie się topił. Zapach mniej intensywny niż Yankee Candle, ale wyczuwalny w pokoju. Czy kupie ponownie? Raczej nie, swojego pudrowego ulubieńca juz mam, a kwiaty wole w bardziej chłodnym, łodygowo-trawiastym wydaniu.


Zapach: 3/5
Intensywność: 4/5
Wygląd: 5/5 - kolorowa puszka

PS: Nie chce pisać osobnego posta o Little Hotties od Bomb Cosmetics, więc chciałam tylko dodać, że testowałam ich woski do kominka. Zapachy są średnie i oklepane. Powiedziałabym standardy tanich odświeżaczy powietrza. Jeden miodowy przypadł mi do gustu, ale potrzeba co najmniej 4-6 sztuk, żeby uzyskać podobną objętość, jak przy woskach od Yankee. Ciekawy pomysł na mieszanie różnych zapachów, ale wydaje mi się to pójściem o jeden krok za daleko. Oto poglądowe zdjęcia, jak to wygląda w praktyce:


9 komentarzy:

  1. Wąchałam kilka zapachów od Bomb Cosmetics, ale jakoś żaden mnie na kolana nie powalił. Little Hotties mam w domu, ale na razie dałam sobie z nimi spokój. Faktycznie fajna sprawa z ich mieszaniem, ale trzeba by mieć w domu całą pracownię, żeby to miało sens, a w sklepach ciężko jest dostać wszystkie zapachy na raz. Ponadto zgadzam się, że nuty są płytkie. Nic specjalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widzę, że się na ten temat zgadzamy. Dla mnie czasami wyjmowanie wosków z kominka jest zbyt męczące :-P co dopiero mieszanie różnych zapachów w kociołku.

      Usuń
  2. Te małe woski Little Hotties kompletnie mnie nie rajcują. Właśnie tak mi się wydawało, że mają płytkie, zbyt standardowe zapachy. Szkoda na nie kasy :)

    A świeca cute as button chyba byłaby dla mnie za słodka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna alternatywa dla droższych świec i bardzo ładnie wygląda :) widuję je w Hebe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, wyglądają cudnie. Zastanawiam się, do czego użyć puszki, jak już się świeca skończy.

      Usuń
  4. Lubię Champaca i Lovely Kiku, Baby Powder nie znam, ale myślę, że ta świeca przypadła by mi do gustu. Swoją drogą uroczo wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na urodziny dostałam tą świeczke :) Three Little Birds :)

    OdpowiedzUsuń