2.05.2015

Shea Butter - YANKEE CANDLE

Opis producenta: Czysta satysfakcja. Delektuj się zapachem aksamitnego kremu z nutką kwitnących drzew owocowych.

Linia zapachowa: świeża - fresh


Moja recenzja: Zanim dane mi było przetestować wosk Shea Butter naczytałam się dużo recenzji w Internecie. Większość osób zachwycała się zapachem balsamu do ciała, który przypominał kosmetyk Dove Purely Pampering Shea Butter with Warm Vanilla. Niektórzy nawet twierdzili, ze to ulubieniec całej kolekcji Pure Essence. Dla mnie zapach przypomina Fluffy Towels czy Soft Blanket. Jest trochę drażniący przez nuty proszku do prania i czystości. Może i całkiem przyjemny, ale do zapachu balsamu dużo mu brakuje. To raczej pudrowy zapach bez dodatku cytrusów czy słodyczy. 

Dlaczego moja opinia jest tak odmienna od innych? Ano dlatego, że dane mi było przetestować świece Circa Home - Vanilla & Cocoa Butter. Muszę przyznać, ze Circa Home spisała się o wiele lepiej w oddaniu zapachu prawdziwego, gęstego masła do ciała, bez pudru. Zapach jest powiedziałabym nawet zbyt autentyczny i mocny. W porównaniu z nim Shea Butter od Yankee Candle wygląda odrobinę blado i nudno. O wiele bardziej spodobał mi się zapach Aloe Water o którym już niedługo. Zapachy Pure Essence testuje z dużym opóźnieniem, bo w Singapurze kolejność wychodzenia kolekcji w ciągu roku jest zmieniona. Prawdopodobnie ze względu na brak zróżnicowania pór roku.

Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5

13 komentarzy:

  1. Miałam aż 2 woski shea butter. Jest bardzo ładny, lekko pudrowy, balsamowy, delikatny, ale w wersji świecy raczej nie jest przeze mnie pożądany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle przechodzi mi obok nosa i nie mogę się na niego skusić. Słyszałam, że jest ciężki, kremowy. Skoro tamta świeca jest o niebo lepsza od Yankee, to mogę sobie tylko wyobrazić jak pięknie pachnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świeca Circa Home pachnie autentycznie, czy ten zapach mi się podoba, to już inna sprawa :-P A co do Shea Butter, myślę, że nie jest to jakiś wyjątkowy zapach, ot kolejny świeżak.

      Usuń
  3. nigdy nie miałam takiego zapachu

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo go lubię, wydawalo mi się nawet, że należy to tych 'neutralnych' a tu prosze, jednak dla innych moze nie byc piękny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dla mnie jest zbyt neutralny, paliłam wosk jak przyszli do mnie goście i nawet nie zauważyli, że coś jest w kominku.

      Usuń
  5. Mam go, ale jeszcze nie testowałam. Myślę, że może być miłą odskocznią dla słodkich i owocowych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, kremowy, przytulny, takie domowe spa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie domowe SPA to zapachy Lavender Vanilla i Patchouli.

      Usuń
  7. To jeden z moich ulubionych zapachów, kremowy, otulający i ciepły.. idealny na jesienno-zimowy wieczór przy filmie, po kąpieli..pod kocykiem. Kupiłam świecę, ale przejadł mi się i poszedł w świat. Na ciepłe dni zdecydowanie za ciężki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja kupuje glownie woski, duze swiece i tumblery to dla mnie za duze wyzwanie :-)

      Usuń
  8. Nie lubię proszkowych zapachów ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń