Opis producenta: Odświeżająco słodki i kwaśny! Przynoszący ochłodzenie powiew mrożonych czerwonych owoców z domieszką słodyczy.
Linia zapachowa: owocowa
Linia zapachowa: owocowa
Moja recenzja: Letnie tropikalne aromaty trochę mnie rozczarowały, więc postanowiłam wypróbować więcej owocowych, śliwkowych, wiśniowych, ciepłych zapachów. Cranberry Ice poszedł na pierwszy ogień. Zapach pachnie słodką żurawiną. Przypomina odrobinę dżem, czy konfitury, ale dla mnie jest o wiele lżejszy. Może jakiś kompot, czy czerwony Fefresher ze Starbucksa. Paląc go czułam słodki, owocowy zapach, trochę jak w cukierkach. Nie jest to zdecydowana żurawina (co nie dziwi, bo w opisie wspomniane są tylko czerwone owoce), więc paląc wosk może się wydawać, że to wiśnie czy czereśnie, przynajmniej na mój nos.
Czytając recenzje online widziałam opinie, że zapach jest cierpki lub że kojarzy się z winem, ale ja się tych nut nie doszukałam. Dla mnie to słodkie owoce.
Całkiem przyjemny niezależnie od pory roku, słodkość nie jest przytłaczająca, zapach żurawiny nie jest ciężki. Najbardziej przypomina Mandarin Cranberry lub Christmas Eve, choć nie jest aż tak bogaty. Zupełnie niepodobny do Cherries on Snow, więc nie dajcie się nabrać na zbliżony wygląd etykiety.
Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5
Dla mnie jest odrobinę zbyt cukierkowy i słodki. Niestety :( Spodziewałam się kwaśnej, cierpkiej żurawiny, a było zbyt owocowo. Ale może kiedyś dam mu ponownie szansę. :)
OdpowiedzUsuńPrawda, zapach jest słodki i owocowy. Może warto zmieszać z woskiem cytrynowym jak za słodki, widziałam mixology Black Cherry z Meyer Lemon, możnaby zastąpić wiśnię żurawiną.
UsuńMiałam wosk i zachwycił mnie na tyle, że kupiłam świece w zapachu miesiąca.. niestety jest strasznie mocna i zanim się rozpali mam dość..lubie jednak ten zapach, ale może nie w świecy ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba teraz jedyne wyjście to palić przy otwartym oknie albo na balkonie :-D
UsuńNa razie próbuję go sprzedać lub wymienić ;)
UsuńŁadny zapach, ale na dłuższą mete zaczyna mnie nudzić.
OdpowiedzUsuńO, a ja go polubiłam w zeszłym roku i zamierzam sobie kupić ponownie :) Nie był przytłaczający, to cenię sobie bardzo w moim maleńkim mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo jest prawda, że świece zapachowe mogą nadawać ładną woń zapachu. Jednak ja wolę na początku zneutralizować brzydki zapach https://neutralizatoryzapachu.pl i dopiero wtedy robić atmosferę w domu.
OdpowiedzUsuńW sumie fajne są świece zapachowe i czasami wraz z żoną lubimy ich użyć. Mimo wszystko najbardziej pasuje nam korzystanie z oczyszczacza powietrza https://zdrovi.pl/k/oczyszczacze-powietrza/ tym bardziej, że obydwoje dziwnie reagujemy na kurz.
OdpowiedzUsuńŚwieczki zapachowe są bardzo fajne i dają dość mocny i intensywny zapach naszemu otoczeniu. Minusem jak dla mnie jest to, że również skutecznie one obniżają wilgotność powietrza w pomieszczeniach. Rozwianiem na takie przypadłości jest nawilżacz powietrza https://duka.com/pl/agd/nawilzacze-powietrza i gdy go używamy to na pewno będzie nam się lepiej oddychało.
OdpowiedzUsuń