Opis producenta: Cudownie słodki i delikatny wiosenny bukiet, przypominający płatki róży, jaśmin i fiołki.
Linia:
kwiatowa
Mój opis: Zapach, który - może trochę niesprawiedliwie - wrzucam do jednego wora z Pink Sands, Cherry Blossom i Orchard Pear. Jest to lista słodkich zapachów, z którymi wolę uważać, gdyż w małym, niskim pomieszczeniu, mogą szybko stać się zbyt intensywne i odurzające. Nadają się do łazienki lub damskiej sypialni. Czuć je od razu jak wejdzie się do pokoju, gdyż uderza kwiatowa słodycz.
Jak wskazuje opis, jest to połączenie kwiatów z odrobiną świeżości. Spotkałam się z opiniami, że jest bardziej świeży niż Pink Sands. Niektórzy twierdzą, że da się wyczuć w nich mydło. Ja tego nie zauważyłam. Po prostu jest słodko, bardzo słodko.
Nazwa pochodzi od kwiatu, który nazywa się Pink Lady's Slipper. Znany też jako Cypripedium acaule lub Moccasin Flower i jest symbolem kanadyjskiej prowincji Wyspy Księcia Edwarda.
Zapach: 3/5
Intensywność:
5/5
Wygląd: ?/5
Wydaje się byc fajny :)
OdpowiedzUsuńcherry blossom intensywny i słodki?! z tym się nigdy nie zgodzę :) to najbardziej subtelny kwiatowo, cytrusowy zapach yankee jaki miałam okazję palić! Pink sands faktycznie ma lekko słodką nutę, ale nie jest to ciężka słodycz tylko orzeźwiająca, ja tam czuję głównie melon z kwiatowymi nutami. Pink Lady slipper to typowo pudrowy zapach, nie czuję w nim żadnej "słodyczy". Orchard Pear nie paliłam, więc nie będę oceniać.
OdpowiedzUsuńDo intensywnych zapachów zaliczyłabym raczej lemon lavender czy mandarin crnaberry, ale nigdy cherry blossom czy pink sands, które są jednymi z najdelikatnijeszych.
Widać mamy zupełnie odmienny "zapachowy" gust :)