Ponieważ sezon wakacyjny zaczął się pełną parą i wszyscy ruszyli na urlop, palenie świeczek zapachowych zeszło na drugi plan. Sama większość czasu spędzam na dworze, a nawet jak jestem w mieszkaniu mam lepsze rzeczy na głowie niż palenie świeczek przy 35 stopniowym upale. Z powyższych powodów postanowiłam napisać post mniej o świeczkach, a bardziej o zapachach, czyli o produktach - głównie do pielęgnacji - które lubię za zapach i polecam:
- The Body Shop - szampon i odżywka bananowa
- Victoria's Secret - żele pod prysznic
- Tree Hut - Peeling do ciała (do kupienia w sklepach Walmart i Ulta)
- Krem na noc Korres - piękny zapach kory brzozy, krem ma gęstą konsystencję i delikatne działanie, ale myślę, że ze względu na zapach spodoba się nawet mężczyznom.
Seria bananowa z TBS jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńnic z powyższej grupki nie miałam:/
OdpowiedzUsuń