Dziś na ostatniej fali letnich postów prezentuję dwa zapachowe produkty - nie świece - które bardzo mnie rozczarowały. Chciałabym więc przestrzec innych przed ich kupieniem, bo uważam, że to strata czasu i pieniędzy. Produkty do najtańszych nie należą.
Pierwszy to żel pod prysznic z Victoria's Secret o zapachu Vanilla Lace. Kupiłam go w promocji razem z trzema innymi żelami. Lubię je, szczególnie podoba mi się zapach Pear Glace. Niestety zapach Vanilla Lace w niczym mu nie dorównuje. Aromat wanilii jest tani, prosty i zdecydowanie za słodki. Myjąc się nim pod prysznicem zrobiło mi się słabo, bo słodycz była nie do zniesienia. Jeśli ktoś kupił kiedyś tanie waniliowe świeczki zapachowe, to zapach jest właśnie taki. Prosta, przesłodzona wanilia.
Drugie rozczarowanie kupiłam w Nordstrom Rack i jest to Philosophy Frosted Hazlenut Biscotti. Zapach również waniliowy, słodki i prosty jak drut. Już nawet słynna Tindra z IKEI którą omijam szerokim łukiem jest lepsza niż to. Tam przynajmniej widać jakiś wysiłek włożony w urozmaicenie zapachu. Tutaj wanilia i nic więcej, żadnej finezji, zadumy, ciekawego tła, interesującej nuty. Po prostu wanilia. Jeśli ktoś próbował innych zapachów tej firmy i jest zadowolony, niech napisze. Z miłą chęcią zastąpię to wspomnienie jakimś przyjemniejszym. Zostaje jeszcze myśl do czego zużyć ponad pół litra produktu.
mi by pewnie odpowiadały
OdpowiedzUsuńlubię bardzoooo słodkie zapachy :D
Nie przepadam za wanilią w zbyt dużych ilościach, toleruję tylko jako jeden z elementów zapachu, nigdy główny...
OdpowiedzUsuń