20.02.2016

Arab Street w Singapurze: Sklep Sifr Aromatics

Pewnego słonecznego popołudnia wybrałam się na Arab Street w Singapurze. Pełno tam małych kolorowych sklepików  i kawiarenek, ludzi polujących na ciekawa pamiątkę i miejscowych jedzących brunch ze znajomymi. Jednym ze sklepów na Arab Street jest Sifr Aromatics -  jak można się domyślić - sklep ze świecami. Niesamowity klimat, ciekawa historia i naturalne produkty sprawiły, ze postanowiłam opisać produkty tej firmy.



Sklep działa od 1933 roku i sprzedaje świece, perfumy i olejki zapachowe. Tradycja przekazywana jest z ojca na syna, jest to rodzinny biznes. Wszystkie produkty są naturalne i ręcznie robione. Świeczki są z wosku sojowego, knot jest drewniany i delikatnie skwierczy przy paleniu. Szklane naczynie jest ze szkła z odzysku. Jeśli chodzi o zapach, to dla mnie jest intensywny. Może nie tak jak Yankee Candle czy Bath and Body Works, ale zdecydowanie mocniej niż świece z IKEI. Coś jak Diptyque czy Joe Malone. Zapach też zbliżony do świec z tych luksusowych marek (bez perfumowanej nuty), co przyjemnie mnie zaskoczyło, bo można cieszyć się wyjątkowo ciekawą mieszanka naturalnych olejków i zaoszczędzić parę złotych. Nie są to świeczki super tanie, bo cena zaczyna się od 20SGD, ale sklep sprzedaje również perfumy i odlewki z perfum. Moje ulubione zapachy to: White Tera i Pris - kobiece, lekkie i pobudzające.


Sifr ma niesamowita atmosferę, serdecznie polecam, trochę ukryty na końcu ulicy, ale warto wejść, żeby przenieść się do świata zapachów, złotych koralików i małych drewnianych figurek. Zdjęcia, które zrobiłam mogą nie oddawać w pełni atmosfery tego miejsca, wiec zajrzyjcie na ich odświeżoną stronę internetowa: http://www.sifr.sg/gallery.html - strona chyba jeszcze jest w przebudowie, bo nie wszystko działa jak należy. 



Sklep nie zapłacił mi za napisanie tej recenzji. Niby po co, skoro oni w Singapurze, a ja piszę po polsku. Pytałam właściciela, czy mogę zrobić kilka zdjęć na bloga i się zgodził.

2 komentarze:

  1. Jeśli atmosfera panująca w tym sklepie jest lepsza od tej na zdjęciach, to ja koniecznie muszę tam wpaść, jeśli kiedykolwiek będę w Singapurze :) Uwielbiam takie ukryte skarby :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej! Te zdjęcia ze sklepu są cudowne. Jak taka stara perfumiarnia z prawdziwego zdarzenia. :) Idealny zakątek aromatyczny, dla takiego maniaka jak ja. :D

    OdpowiedzUsuń