Linia zapachowa: przyprawy i potrawy
Moja recenzja: Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego zapachu. Spice wróżyło dużą ilość przypraw, za których zapachem nie przepadam. Nic bardziej mylnego, zapach jest bananowy, kremowy, przypraw za bardzo nie czuć. Przyjemny, nie gryzący, powoli wypełnia wszystkie zakamarki pokoju, człowiek szybko się do niego przyzwyczaja i po jakimś czasie w ogóle nie czuć aromatu. Trzeba wyjść z pokoju i wrócić, żeby docenić bogatą, słodką, tropikalną woń.
Podoba mi się bardziej niż Black Coconut, trochę przypomina mający się pojawić latem w Europie Pineaple Cilantro, tyle że jest bardziej interesujący przez połączenie ananasa i kokosa. Nie jest intensywny, więc nie polecam miłośnikom Black Cherry czy Sparkling Lemon, ale raczej ludziom lubiącym Beach Walk, Sugared Apple, czy Napa Valley Sun. Na pewno kupię ponownie!
Zapach: 4/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: ?/5
Jeden z moich ulubionych i dotychczas najbardziej intensywnych zapachów jakie paliłam.
OdpowiedzUsuń